Tak jak pisałam ostatnio, w piątek 15 marca minęło dokładnie 6 miesięcy mojego odchudzania.. Efekty są jakie są. Gdyby nie ten 2-miesięczny kryzys waga by była niższa, a i na pewno centymetrów by było mniej. Póki co wygląda to tak :
talia: 96 cm 81 cm
brzuch: 109 cm 89 cm
biodra: 118 cm 99 cm
udo: 65 cm 58 cm
łydka: 44 cm 40 cm
ramiona: 34 cm 30 cm
przedramiona: 28 cm 26 cm
nadgarstek: 18 cm 17 cm
waga: 91.2 kg 78,5 kg
Jeszcze dużo pracy przede mną, najbardziej zależy mi na tym, żeby ważyć przynajmniej 69 kg. Mam nadzieje, że uda mi się to osiągnąć przez 3 miesiące..
Z moim zapałem na pewno mi się to uda.. dzisiaj zjadłam kawałek napoleonki, trochę orzechów w miodzie i do tego malutki kawałek pizzy tak na spróbowanie. Idę teraz ćwiczyć, a jutro od rana zamierzam biegać.. chociaż nie wiem co z tego wyjdzie. Nie zaszkodzi spróbować. :)
gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze, że chudniesz wolno! Jest wtedy duża szansa, że utrzymasz wagę. Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńGdyby nie upadki, nie byłoby wzniesień ;) im wolniej chudniesz tym trwalszy będzie efekt, więc 2-miesięczny kryzys się przydał :) a teraz nie ma co płakać, trzeba ruszyć tyłek i ćwiczyć :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) od niedawna również się odchudzam :) http://shapedream.blogspot.com/